Przepraszam, że trochę mnie nie było ale popsół mi się laptop.. O dziwo działał dłużej niż gwarancja przewiduje. Przez ten tydzień nawet się działo. Zaczełam chodzić do szkoły, byłam na Oktoberfest w Stuttgarcie, zakupiłam nowego laptopa a raczej kupił mi go mój kochany braciszek.
Na Oktoberfest byliśmy w niedziele z mama i bratem... przeszliśmy się...brat piwo ja cole nic ciekawego aż do czasu kiedy zachciało mi się iść na diabelski młyn. Później z trudnością namówiłam brata na kolejke..przez ponad godzine było mi słabo. Adrenalina ahh te emocje ta prędość.. haha.
Niżej dodaje kilka zdjęć.
świetne zdjecia :D:D:D
OdpowiedzUsuńi świetny blog
zapraszam do mnie
Masz fajnego kolczyka, bolało zrobienie? :)
OdpowiedzUsuńŚliczna jesteś tak po za tym. :>
Miałam dużo kolczyków i nadal mam i ten bolał najbardziej z tych wszystkich:)
Usuńja bym sie nie odważyła wejść na ten diabelski młyn :)
OdpowiedzUsuńhttp://jzabawa11.blogspot.com/
Ciekawe zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńcześć kochana :D
OdpowiedzUsuńdziękuje za obserwacje :D
już zrobiłam to samo
wpadnij do mnie jak będziesz miała czas :D
nowy post!
fajny aparat!
OdpowiedzUsuńjeśli możesz to poklikaj w kliki w poście u mnie!
http://panmalofel.blogspot.com/2014/10/autumn-vibes-military-pants.html
Super zdjęcia ! :) Bardzo ładne jakościowo :)
OdpowiedzUsuńhttp://anettexstuff.blogspot.com/